Któż by nie chciał kupować
tanio? Temat oszczędzania jest stałym bywalcem wszelkich powszechnie dostępnych
forów internetowych. Przewija się w kolejkach do kas supermarketów. Jest obecny
w naszych domach. Warto więc zadać sobie tytułowe pytanie także tutaj: Czy
niskie ceny w Familo są priorytetem?
No właśnie – co jest
priorytetem w Familo?
Niskie ceny?
Robienie w Familo i na Familo
biznesu?
…a może jest tak, że jedno
służy drugiemu?
Chcąc ogarnąć to zagadnienie należy
przede wszystkim zauważyć, że Familo nie jest pomysłem realizowanym w
Kosmosie, ale tu – na Ziemi. W przestrzeni szczelnie wypełnionej wszelkiego
rodzaju konkurencją. Jej istnienie i stała czujność sprawia, że różnice w
cenach hurtowych/detalicznych są minimalizowane do granic opłacalności.
Więcej: ceny w niektórych
dużych sklepach (nazywajmy je jak chcemy, ale dla mnie to świątynie
konsumpcji: fuj! nie znoszę ich!) na wybrane produkty są wystawiane na
poziomie hurtowym jedynie po to, żeby przyciągając nimi klienta zachęcić go do
kupienia innego produktu, na którym dany sklep (zwykle: sieć sklepów) zarobi.
Taka rzeczywistość nie tworzy
łatwych i dobrych warunków dla rozwoju biznesu Familo. Ale. Czy to oznacza, że
Familo jest bez szans? – Żadną miarą! Model biznesowy Familo sprawia, że Firma
może uzyskać zasadnicze atuty, których
jest pozbawiony przeciętny hipermarket. Oto one:
- stały klient
- darmowa dostawa do domu
- możliwość prowizji na
poziomie nieosiągalnym dla największej nawet sieci marketów
Plusy te sprawiają, że jeśli
powstanie (a już powstaje - prawda?) dostatecznie duża sieć konsumencka, która
będzie wiernie, co miesiąc, robić zakupy w sklepie Familo, to Firma będzie się
po prostu rozwijać. Jednocześnie nie będzie nigdy śmiertelnym wrogiem dla
wielkich sieci handlowych, gdyż wielu rzeczy po prostu w Familo nigdy nie
dostaniemy (mięso, lody…).
Możemy już więc choć po
części odpowiedzieć sobie na postawione pytanie. Czy niskie ceny są
priorytetem? – NIE! Ale: są koniecznością! Sieć konsumentów Familo
składa się bowiem nie tylko z liderów, którzy są zainteresowani czynnym
budowaniem swoich kręgów. W kręgach tych są także osoby „martwe” marketingowo.
Wprawdzie będą robić zakupy, lecz nie zapraszają do Familo nowych ludzi.
Dlatego aby liczba robiących zakupy w Familo rosła konieczne są dobre ceny.
NISKIE CENY NIE SĄ WIĘC
PRORYTETEM, LECZ MARKETINGOWĄ KONIECZNOŚCIĄ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz