Trwa podliczenie pierwszego
miesiąca zakupów w Familo. Pierwszego miesiąca…pffffff jak to brzmi. W sumie to
podliczenie pierwszych dni zakupów. I chyba w tym jest trochę problem. Że to
było zaledwie siedem dni. Niektórzy uczestnicy programu Familo zdaje się, że o
tym zapomnieli, i liczyli na pierwsze premie rzędu….bo ja wiem. Może setek, może
tysięcy złotych. Tymczasem jak się okazuje (i nasze kręgi konsumenckie niestety
to potwierdzają), że większa część uczestników programu po prostu zakupów we
wrześniu NIE ZROBIŁA.
Konsekwencja jest prosta-nie ma prowizji. Ani my –
którzy z obowiązku wywiązaliśmy się – ani inni, którzy tego nie uczynili.
Z powodu braku
spektakularnych zarobków zrobiło się więc pytanie. Zasadnicze pytanie: Czy
Familo jest rzeczywiście perspektywą na dobry biznes? – W mojej ocenie TAK
– Familo jest szansą na dobry biznes. Ale nie wolno nam popadać w paranoję
i oczekiwać wielkich sukcesów w bliskiej perspektywie czasowej. Nie spodziewajmy
się więc szczególnych zarobków po miesiącu czy dwóch pracy. Ale, jeżeli ktoś
systematycznie wkłada swój czas w działania marketingowe, to po pewnym czasie
osiągnie znaczne sukcesy.
Model biznesowy Familo jest
bowiem zbudowany w oparciu o schemat sieci konsumenckiej, która wymaga
systematycznej pracy, ale także daje szansę systematycznego wzrostu zarobków.
Czy więc czegoś nam potrzeba
oprócz systematycznej pracy w dziedzinie marketingu na rzecz naszych kręgów w
Familo? – Tak! To CIERPLIWOŚĆ! Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość! Jej
brak jest wielkim przeciwnikiem każdego biznesu.
Tak więc: cierpliwości życzę
Panowie i Panie! J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz