Od kilku lat mam problemy z
bólami kręgosłupa. Podobno to nowa choroba cywilizacyjna. Dlatego szukam
różnych sposobów, aby nie nadwyrężać pleców.
Wśród wielu rad, jakie
usłyszałem od mojego lekarza, było zdanie: „ZAKAZ DŹWIGANIA CIĘŻKICH
RZECZY!” – któż z nas tego nie zna. Jednak jak żyć nie dźwigając? „Przecież
trzeba pracować” – powiedzą jedni. „Przecież trzeba robić zakupy” – dodadzą
inni.
I niestety wszyscy mają
rację!
Niniejsze słowa powstają
dlatego, że przynajmniej na to drugie jest rada! Wchodząc do Familo dostajesz możliwość
robienia zakupów bez wychodzenia z domu, a kupione produkty (taniej niż w sklepie) kurier ZA
DARMO dostarczy Ci pod drzwi domu/mieszkania.
Pewnie pomyślisz, że to nie
możliwe. I faktycznie do niedawna tak było. Ale od września 2012 roku sen stał
się rzeczywistością.
21 września Familo uruchomiło
sklep. W nocy siadłem do komputera i zamówiłem co mi się tylko podobało: soki,
słodycze i trochę chemii domowej. Następnie dokonałem przelewu on-line z mojego
banku na indywidualne konto, jakie przyznało mi Familo i …potem był weekend.
Ale widocznie zaraz po nim (czyt. poniedziałek rano) paczka została spakowana i
wysłana, bo już we wtorek rado kurier stanął na progu mojego domu.
Czy może być lepszy pomysł
na oszczędzanie kręgosłupa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz